Pewnego razu za siedmioma górami, siedmioma rzekami (czyli w Gruzji) urodził się chłopczyk, a że było to dawno, dawno temu (dokładnie w 2009 roku) mieszkał bardzo biednie. Nie dość tego jego tato był chory na dziwną śmiertelną chorobę. Gdy zaczynał pić nie mógł przestać (alkoholizm). Mama chłopca tak się martwiła, że upadała na ziemię i cała się trzęsła (zachorowała na epilepsję). Chłopczyk miał jednak na szczęście dwóch starszych braci, którzy się nim opiekowali. Pewnego słonecznego dnia stało się jednak nieszczęście. Obaj bracia zginęli (w wypadku samochodowym). Chłopczykowi było jeszcze bardziej smutno. Zdarzało się także, że gdy tata pił a mama cała się trzęsła chłopczyk głodował. Nie było wody w domu, ogrzewania w zimie, a dziura w dachu była coraz większa. Aż pewnego razu

 

przyszedł do domu pan (z Opieki Społecznej) i zabrał chłopczyka do pięknego domu, gdzie były już inne dzieci (Dom Dziecka w Baisubani). Chłopczyk tęsknił za mamą i tatą, ale cieszył się bardzo, że nauczył się od innych dzieci jak się ubrać. Pani pokazała mu jak sie myć i jeść prawdziwym widelcem. W końcu z wielką radością poszedł jak inne dzieci do prawdziwej szkoły. I rośnie zdrowy i szczęśliwy.

Piękna bajka z tą tylko różnicą, że jest najprawdziwiej prawdziwa. Czy nie chcieliby Państwo być wróżką z bajki, która wyczaruje nowe buty, wymarzoną pierwszą zabawkę. To nie takie trudne. Przyjaźń na odległość czeka. Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript..